poniedziałek, 11 lutego 2013

12 największych kobiecych obsesji

Powszechnie wiadomo, że kobieta jest skomplikowaną machiną i jeszcze nikt (naturalnie chodzi mi płeć przeciwną) nie wynalazł skutecznej metody na to, w jaki sposób dotrzeć do podstaw skomplikowanej struktury jej osobowości. Niniejszy tekst, oparty o doświadczenia mojej rasy dedykuję zwłaszcza mężczyznom, co by wiedzieli czego unikać w sytuacji zmierzającej do ostrej wymiany zdań lub takich, w których samo przytakiwanie nie wywoła pożądanego efektu i trzeba udać się do „wyższej”, książkowej mądrości.

1. Żywność

Obsesja na punkcie skrupulatnego liczenia kalorii to oczywiście okrojona wersja wariacji na temat swojej figury. Prześciganie się w dietach, ilości spalanych kalorii i efektach mierzalnych liczbą zdjęć nowej sylwetki to u nas kobiet chleb powszedni. Pominąć należy efekt dnia jutrzejszego, kiedy to obiecujemy sobie, że „od jutra na pewno nie tknę chipsów” oraz okresy powątpiewania w swą nadprzyrodzoną moc, ponieważ „to byłaby magia, jeśli naprawdę udałoby mi się schudnąć”.

2. Uroda

Ten temat jest skrajnie oczywisty. Jeść można mniej, faceta zostawić lub odbić, a uroda? Trudno ją zresetować, chyba, że lubimy pocierpieć pod skalpelem chirurgicznym i mamy na te przyjemności odpowiednie fundusze. Obsesja z reguły objawia się dokładną znajomością anatomii własnego ciała, maskowaniem rzekomych wad oraz domniemaniem, że z tymi kilkoma centymetrami, mniejszym nosem, większymi piersiami, większym tyłkiem, mniejszym brzuchem, większymi oczyma i mniejszymi stopami z pewnością zrobiłabym karierę na wybiegu.

3. Facet

Najbardziej logiczna i uzasadniona forma obsesji. Chęć ochrony i bezgraniczna miłość powoduje, że każda osoba płci żeńskiej zostaje dokładnie zlustrowana i poddana wnikliwej obserwacji. Wyjątkiem są samice spokrewnione z naszym okazem. Uczuciowość i podtrzymywanie pozytywnego ciepła ogniska domowego to przecież zaleta.

4. Kompleksy

Pod tym pojęciem kryje się cały wachlarz emocji, odczuć, pragnień i spięć na ich tle z płcią przeciwną. Dla mężczyzn kompleksem może być małe … co nieco, zbyt mały biceps lub zbyt mało zer na koncie. U nas, kobiet, pojęcie kompleksów jest tak szerokie, jak szeroka jest niewiedza mężczyzn na ich temat. Z resztą, nas samych też.

5. Były facet

Nielogiczna forma obsesji. Co było, a nie jest nie bierze się w rejestr. Niby tak. Tak naprawdę jednak te rejestry są długie i ciągle się powiększają. Wywiad środowiskowy i konto na facebook nie jest tutaj wystarczającą formą karmienia tej obsesji. Czasami wymaga ona naprawdę obfitego dania, stąd spacery w „przypadkowe” parki i bywanie w tych samych knajpach, w których stołuje się nasz były.

6. Nowa kobieta byłego faceta

Działa na zasadzie porównań. „Moje nogi już mu nie wystarczyły. Musiał znaleźć dłuższe”. „Cholera, ona ma lepszą pracę. Karierowiczka.” Proces ten jest procesem cyklicznym. Rozpoczyna się faza uświadamiania sobie własnych wad i niedoskonałości, po czym stwierdzamy „za dwa miesiące to ja będę mieć lepszą figurę” i tym samym powracamy do obsesji nr.1.

7. Kariera

W dobie emancypacji kariera kobiety to sprawa oczywista, jak jajecznica na śniadanie. Bycie dyrektorką, policjantką czy pilotem to norma. Z tego miejsca pragnę mężczyznom złożyć głębokie i szczere wyrazy współczucia, gdyż tzw. „ja cię utrzymuję” coraz rzadziej brzmią groźnie.

8. Koleżanki

Obsesja rzeka, zawierająca prawie wszystkie inne przeze mnie opisane. Wynika z naszej miłości do porównań, natury samicy walczącej w stadzie o przetrwanie i niechlubnej cechy – zazdrości. Cecha ta może być motywująca, dopóki trzymamy barierę, nie znajdując sobie żadnej „idolki” w stadzie. Po przekroczeniu granicy obserwujemy nagły rozrost subkultur dodo, emo czy transpodobnych.

9. Ślub koleżanki

Zmutowana odmiana obsesji o nazwie „koleżanki”. Występuje w wieku tzw. produktywnym. Przejawia się niespodziewaną ochotą na zmianę stanu cywilnego, marsz weselny wygrywany na skrzypcach oraz trzymetrowy welon z hiszpańskiej koronki. No i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, mąż był najprzystojniejszy i najwierniejszy na całej półkuli, a my dumnie będziemy chwalić się obrączką z białego złota. Koleżankom oczywiście.

10. Pieniądze, a właściwie sposób ich wydawania

Bogatemu nikt nie zabroni. Kobiety obfite konto nie cieszy tak, jak sposób jego wyczyszczenia. Kto nią jest – zrozumie. Kto nie, pewnie nigdy nie będzie wiedzieć, o co chodzi.

11. Teściowa

Drażliwy temat. Nie od dziś panuje powszechne przekonanie, że facetom ciężko oderwać się od piłki nożnej i spódnicy mamusi. O ile piłkę można po prostu kopnąć, tak z teściową może być trudniej. Wywyższanie rosołu mamy ponad nasz kulinarny wyczyn, chowanie się w jej domostwie po ciężkiej kłótni z reguły przerasta siły młodej małżonki.

12. Sex

Wielkość członka naszego partnera zasadniczo nie powinien być tematem naszej obsesji. Podobnie jak jakość, rozpiętość i skuteczność jego czynności. O wiele bardziej fakt, że nudzimy się ze sobą w łóżku, myśląc o tym, że Brad Pitt z pewnością daje Angelinie więcej orgazmów i wyobrażając sobie jego sylwetkę podczas stosunku odbywanego z zamkniętymi oczyma z własnym partnerem.

W większości przypadków natężenie wymienianych obsesji odpowiada kolejności podanej przeze mnie. Dopuszczalne są jednak mutacje w ich obrębie, których liczby i charakteru nie udało się dotąd ustalić.

1 komentarz: