środa, 13 lutego 2013

12 największych męskich obsesji

Po największych kobiecych obsesjach przyszedł czas na przyjrzenie się ich męskim odpowiednikom. Tekst jest wynikiem moich własnych obserwacji oraz skarg innych przedstawicielek mojej rasy.

1. Własne ego.

Numer jeden wśród obsesji. „Ja nie dam rady?!”, „ja nie wypiję?!”, „ja nie podniosę stówki na klatę?!”. No jasne, kochanie, że dasz radę. Nawet jeśli Twoje próby pokazania, że masz większe ego od kolegów mają zakończyć się dwudniowym kacem lub tygodniowymi zakwasami.

2. Penis

Kompleksy mężczyzn mają swój początek i kończą się w jednym miejscu. Dotknięcie problemu członka przez kobietę równa się wytoczeniu najcięższego wojennego działa. Rozmiar podobno znaczenia nie ma lecz brak odpowiedniej długości i grubości rekompensowany jest innymi, niżej opisanymi przeze mnie obsesjami.

3. Lodzik

Obsesja ściśle powiązana z obsesją nr.2 Jednak bynajmniej nie wiąże się ona z demonstracją męskiej siły i dominacji. Sex to przeżytek. Mężczyźni stali się wygodni. Staranie, skakanie, flirtowanie jest zbyt męczące. Wystarczy lodzik. O każdej porze dnia i nocy, w każdym możliwym miejscu.

4.Liczby

Mam wrażenie, że męski świat składa się z samych cyfr. „Stary, zaliczyłem dwudziestkę”. „Kupiłem felgi piętnastki”. „Moja fura ma 150 koni”. Nawet na boisku do piłki nożnej zawodnicy to nie nazwiska. To nazwiska z numerkami.

5. Samochód

Alternatywa dla posiadania dziewczyny ale także wabik na dziewczyny. Mówi się, że jest przedłużeniem penisa. To chyba trochę bajeczne stwierdzenie, gdyż gdyby tak było, po drogach sunęłyby same limuzyny i autobusy.

6. Kumple

Bez nich męski świat nie miałby sensu. Jeśli trzeba to przenocują, wypiją browara, obejrzą mecz, pocieszą, znajdą nową dziewczynę i przede wszystkim zawsze zapewnią dobre alibi.

7. Piłka nożna

Ten sport niewątpliwie należy do ulubionych przez mężczyzn i najbardziej znienawidzonych przez kobiety. O ile obsesję tę jesteśmy w stanie zrozumieć, gdy widzimy naszego ukochanego dzielnie pocącego się na boisku, tak irytujący może stać się fakt, że widok hiszpańskiej drużyny w szklanym oku plazmy staje się dla niego bardziej podniecający niż my ubrane w same szpilki.

8. Kłamstwo

Nawet kiedy nie trzeba kłamać to i tak kłamią. To rodzaj sportu. Nie pomagają sugestie, że każde kłamstwo krótkie ma nogi. Kiedy wychodzi ono na jaw, rozpoczyna się rzeka argumentów w stylu: „to koleżanka, to tylko przyjacielski buziak był”. Skoro przyjacielski, to mogłeś o nim powiedzieć tak ot, po prostu, draniu ty.

9. Bigamia

Rzadko kiedy świadomy, nienaćpany i trzeźwy facet będący związku przyzna się do tego, że chętnie podziałałby na tzw. „boczku”. Podobno prawdziwa męska natura nie może ograniczyć się do zapłodnienia jednej kobiety. Jego geny powinny być wszędzie. Współczuję w imieniu całej mojej rasy.

10. Alkohol

Każda okazja jest dobra, by wypić piwko. Od wygranej ulubionej drużyny po imieniny teściowej (żeby to były ostatnie w jej życiu). Spożywanie alkoholu przez mężczyzn, zwłaszcza w grupie, jeszcze nigdy dobrze się nie skończyło. W najlżejszym przypadku – dwudniowy kac, w najcięższym – całonocny sex. Nie z Tobą.

11. Kebab

Każda inna potrawa będzie gorsza od bułki z baraniną. Zwłaszcza ta przyrządzona przez ukochaną. Kebab to idealne uzupełnienie napojów alkoholowych oraz skuteczny lek na chwilowy napad głodu „na mieście”. Warto dać dyspensę na jednego malutkiego kebabika, gdyż mężczyzna głodny to mężczyzna zły.

12. * Uroda

Ten punkt postanowiłam oznaczyć gwiazdką, gdyż zdaję sobie sprawę, że męski ród w tym temacie jest podzielony. Niektórzy panowie ograniczają temat do szybkiego prysznica i dezodorantu, niektórzy idą krok dalej i podbierają nam kremy. A potem idą na mecz i w trakcie rozgrywki są w stanie dwukrotnie zmienić fryzurę.

3 komentarze:

  1. Z kim ty się zadajesz kobietko kochana. Wypisałaś 12 obsesji z którymi chyba każdy dresik się zgodzi, a nie prawdziwy facet:). Jeśli uważasz, że prawdziwi faceci tylko to mają w głowie to jesteś w wielkim błędzie, albo sama nie masz prawdziwego mężczyzny. Sorry za jad, ale takie wpisy mnie denerwują, które odnoszą się do ogółu. Pozdrawiam Daniel.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja nie jestem facetem w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tekst ma charakter ironiczny, nie uogólniający:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń